Dziś chyba już mało kto ma złudzenia co do tego, że chleb, który kupujemy w sklepie pochodzi z tradycyjnej piekarni w której piece opalane są węglem a cały proces jest cierpliwie doglądany przez piekarzy. Przez ostatnie parę miesięcy z zaciekawieniem przyglądałem się organizacji zakładów piekarskich i doszedłem do wniosku, że w rzeczywistości czynnik ludzki jest coraz mniej znaczący. Coraz mniej jest okazji na kontakt ciasta z ręką piekarza. Maszyny piekarnicze potrafią być na tyle zaawansowane, że wystarczy włożyć do nich składniki i odczekać odpowiedni okres czasu aby wyciągnąć gotowy bochenek chleba.
Tu można obejrzeć ofertę jednego z dostawców tego typu urządzeń : Maszyny piekarnicze
Zdarzają się oczywiście jeszcze zakłady, które są mniej zaawansowane technologicznie jednak raczej ciężko znaleźć takie, które rezygnują całkowicie z wykorzystanie zaawansowanej technologii. Cały ten proces spowodowany jest wymaganiami rynku, które oczekują utrzymania cen i zwiększenia wydajności.
Czy powinniśmy zacząć się przejmować tym procesem ?
Chyba nie jest to konieczne. Zdecydowanie będzie to prowadziło w dłuższej perspektywie do ograniczenia zatrudnienia w sektorze piekarskim. Czy wpłynie to na jakość naszych doznań ? oczywiście jest taka szansa ale raczej nie zorientujemy się nawet kiedy przyzwyczaimy się do tego i zapomnimy, że kiedyś mieliśmy do czynienia z tradycyjnym chlebem. A dla najbardziej zagorzałych fanów tradycyjnego pieczywa zawsze pozostaje wypiek domowymi metodami.
pozdrawiam
